W Czechach bywałam wiele razy, ale dopiero w tym roku (aż
wstyd się przyznać) miałam okazję jeść jedną ze sztandarowych czeskich
przekąsek do piwa - nakládaný hermelin. Jego wielbiciele z pewnością uśmiechają
się teraz i wracają pamięcią do chwil spędzonych w czeskiej gospodzie, kiedy to
pierwszy raz mieli okazję spróbować tego przysmaku. Dla tych, którzy o nim nie
słyszeli kilka słów komentarza.
Nakládaný hermelin to nic innego jak marynowany serek
pleśniowy typu camembert. Swój charakterystyczny ostro-kremowy smak zawdzięcza
potężnej dawce czosnku, cebuli i pieprzu, które wraz z olejem stanowią podstawę
marynaty. Bardzo ważną rolę w przygotowaniu tej potrawy odgrywa czas – aby dojrzeć
hermelin musi spędzić w słoiku z zalewą co najmniej 2 tygodnie.
Tego typu marynowany ser z łatwością można przygotować
w warunkach domowych. Przepis jest
bardzo prosty. Trzeba przygotować duży słoik lub inne wysokie naczynie, które
możemy dobrze zamknąć oraz następujące składniki:
- 3-4 serki camembert (oczywiście idealnie byłoby zdobyć
czeskie hermeliny, ale w Polsce są one trudno dostępne, więc możemy użyć
zamiennika)
- cebula
- czosnek
- mielona słodka papryka
- czarny pieprz (mielony i w ziarnach)
- ziele angielskie
- liść laurowy
- olej
Serki rozcinamy w poprzek. Na jednej połówce układamy
plasterki czosnku i krążki cebuli, posypujemy je mielonym pieprzem i słodką papryką, a następnie przykrywamy
drugą połówką serka. Tak przygotowane hermeliny wkładamy do słoika, do którego
wrzucamy wcześniej 4-5 listków laurowych, kilka ziaren ziela angielskiego i
czarnego pieprzu. Serki układamy jeden na drugim. Możemy oddzielić je od siebie
krążkami cebuli. Jeśli mamy ochotę, możemy dodać też trochę pokrojonej w słupki
marynowanej papryki. Serki zalewamy olejem, tak, by wypełnił cały słoik. Po
zjedzeniu hermelinów oleju nie należy wylewać – będzie bardzo aromatyczny, więc
warto użyć do innych potraw.
Przygotowanie tej przekąski zajmuje ok. 15 minut. Co prawda
aby ją zjeść, trzeba czekać ok. 2 tygodni, ale warto zachować cierpliwość. Im
dłużej hermelin dojrzewa, tym lepiej smakuje. No i oczywiście podajemy go jako
dodatek do znakomitego (czeskiego) piwa.
Nigdy nie jadłam hermelinów, ale przepis brzmi dobrze. Na pewno spróbuję!
OdpowiedzUsuńPolecam, Czesi wiedzą, co dobre, zwłaszcza w dziedzinie przekąsek do piwa:)
Usuń