Tym, co łączy Rosjan i Polaków z
pewnością jest miłość do „produktów z mąki”, czyli wszelkiego rodzaju placków, placuszków,
racuszków, naleśników, klusek, pierożków i innych tego typu potraw, które dla
mniej zorientowanych w życiu kulinarnym swojego narodu niewiele się między sobą
różnią. Jeśli Polska „pierogiem stoi”, czasami nawet ruskim, to w Rosji
popularne są z kolei warieniki i bliny – te dwa dania są na świecie dobrze
kojarzone, z kolei jeśli chodzi o oładi (inaczej: oładuszki - оладьи, оладушки)
jest już nieco gorzej.
Czym jest ten przysmak o egzotycznie
i nieco dziecięco brzmiącej nazwie? To swego rodzaju niewielkie pulchne racuszki
na kefirze z dodatkiem sody. Od blinów różnią się wielkością, kształtem i
konsystencją ciasta. Podaje się je na słodko, z konfiturą, owocami, śmietaną,
ale oczywiście, jak na Rosję przystało, wariacje z kawiorem są również mile
widziane.
Jak takie oładi przygotować? Nie
jest to trudne, więc przy przeciętnych umiejętnościach kulinarnych można
sprostać takiemu zadaniu i zafundować sobie herbatę z placuszkami po rosyjsku.
Na około 30 racuchów potrzebne są: 2
jajka, 500 ml kefiru, 5 łyżek cukru, po jednej płaskiej łyżeczce soli oraz sody
oczyszczonej, 200-250 gramów mąki (jakieś 1,5 szklanki) i olej do smażenia.
Najpierw w misce rozbijamy jajka,
dodajemy cukier i sól i ucieramy je gładką masę. Potem dodajemy kefir,
mieszamy, wsypujemy mąkę i sodę, a następnie rozrabiamy ciasto. Będzie płynne,
podobne do naleśnikowego, tylko trochę bardziej gęste i pulchne.
Oładuszki smażymy na rozgrzanym
oleju. Nie warto przesadzać z ilością tłuszczu, żeby racuszki nie „napiły się” go
zbyt dużo, nie będą wtedy takie smaczne. Można je podawać z dodatkami lub bez,
zjeść od razu, albo później na zimno.
I żeby nie było tylko o jedzeniu, „Ładuszki-oładuszki”
(Ладушки-оладушки) to taka zabawa dla dzieci, coś w rodzaju naszego „Koci, koci
łapci”, może stąd dziecięce skojarzenia związane z tą potrawą.
Pyszne były! Maładziec! :*
OdpowiedzUsuń