sobota, 7 września 2013

Nowatorskie rozwiązania w dawnej stolicy




Z okazji obchodów trzechsetlecia powstania Petersburga, które przypadały na rok 2003, władze miasta wpadły na pomysł, jak rozwiązać problem zbyt małej ilości publicznych toalet. Ustalono, że goście, którzy przybędą do miasta z okazji święta, swoje potrzeby fizjologiczne będą załatwiali w… autobusach miejskich.

W tak zwanych toaletobusach (тоавбус) lub autoletach (автотуалет) zamiast foteli zamontowano kabiny - 7 zwykłych i jedną przeznaczoną dla osób niepełnosprawnych. W toaletach na kołach obowiązywał ścisły podział na te dla kobiet oraz dla mężczyzn. W tych drugich zmieściło się nawet sześć pisuarów. 

Oczywiście z takiej nietypowej toalety nie można było korzystać podczas jazdy. Aby mogła prawidłowo funkcjonować, podłączała się do miejskiej studzienki ściekowej. Kierowca takiego toaletobusu był jednocześnie kasjerem oraz ochroniarzem. Koszt korzystania z takiego typu usługi wahał się w granicach 10 rubli (jednej złotówki). W ciągu godziny toaleta samobieżna mogła obsłużyć nawet 260 pasażerów.

Petersburscy hydraulicy wydają się być pionierami w tej dziedzinie – nikomu innemu nie przyszło bowiem wcześniej do głowy, aby zaprojektować tego typu autobus-toaletę. Pierwsi „klienci” – mieszkańcy miasta od razu dostrzegli przewagę nowego wynalazku nad tradycyjnym szaletem miejskim – przede wszystkim chodziło o kwestię higieny – nowe autolety były o wiele czystsze od zaniedbanych toalet publicznych.

Obecnie autolety cały czas można spotkać na ulicach dawnej stolicy, są jednak raczej nietypową atrakcją turystyczną, jedną z osobliwości miasta. Toaleta na kołach pojawia się m.in. w okolicach Placu Pałacowego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz