niedziela, 12 grudnia 2010

Co to jest za miasto? Dubrownik?

Krótka scena z filmu Petra Zelenki „Samotni”. 





- Te budynki... patrzę na te budynki. To są super budynki, nie? Co to jest za miasto? Dubrownik?
- To jest Praga baranie.
-Wiem, tylko cię sprawdzałem. Przecież tu się urodziłem, tu mieszkam. Ale dzisiaj wydaje mi się to takie nowe. Bardzo ładne. Turyści patrzą na te budynki i szaleją na ich punkcie. Może mnie pan oszukać tak jak pan to robi z turystami.
- Przestań, to brzmi jakbyś mu mówił że kradnie.
- Pan na serio kradnie?
- Przestań.
- Dlaczego? Niech kradnie. Super jest. Gdzie on idzie? Jak chce z zewnątrz prowadzić, przecież kierownicę ma w środku. Ała!

Złośliwi skomentowaliby, że takie są skutki legalizacji w Czechach marihuany. Ale wcale nie trzeba niczego palić, żeby zachwycać się praskimi „barakami”. A jeśli chodzi o poruszanie się po Pradze taksówką, to odradzam. Najwięcej się zobaczy chodząc pieszo, natomiast najszybciej dotrze się z punktu A do punktu B jadąc metrem. Warto też przejechać się jednym z kursujących wzdłuż Wełtawy tramwajów, zwłaszcza wieczorem lub w nocy. Można wtedy obserwować pięknie oświetlone praskie „baraki” w pełnej okazałości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz